Turystyka górska - odrobina historii

Górską turystykę kwalifikowaną realizowano w korczyńskich szkołach pewnie od ich zarania: czy to na wycieczkach klasowych, czy też w trakcie zajęć harcerskich. Kilkakrotnie podejmowano też próby sformalizowania działań turystycznych, powołując do życia stosowne jednostki (koła, kluby) w ramach istniejących w Polsce organizacji turystycznych. Efemerycznie działały więc szkolne koła krajoznawczo - turystyczne w ramach Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych czy też Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego. Najdzielniej i najdłużej bodaj trzymał się Klub Górski Hurbóż.

Zawiązał się on podczas tzw. wycieczki inauguracyjnej 25.11.2000. Od 21.02.2005 został nawet włączony w struktury PTTK jako jedno z kół Oddziału PTTK w Krośnie. Aktywność klubu ustała ostatecznie gdzieś tak w połowie roku 2011. Klub ten miał quasi profesjonalny statut, zarząd etc. Zorganizował w sumie ponad 60 wycieczek, brał też udział w imprezach organizowanych przez krośnieński PTTK. Reprezentanci klubu startowali też kilka razy w eliminacjach Ogólnopolskiego Młodzieżowego Turnieju Turystyczno - Krajoznawczego, niekiedy z sukcesami na arenie wojewódzkiej (np. III miejsce jednej z drużyn w kategorii szkół podstawowych w 2008 roku). Ciekawsze wyprawy Klubu to:

  • czterodniowy rajd po Tatrach (lipiec 2005), w trakcie którego strawersowano całą polską część tych gór (od Doliny Chochołowskiej do Doliny Rybiego Potoku), kończąc trawers zdobyciem Rysów (2499).
  • pokonanie pieszo górskiej trasy z Korczyny do Krynicy w ciągu jednego tygodnia na początku lipca 2006 roku.
  • wakacyjny rajd po Bieszczadach z 2007 roku.
  • trekkingowe przejście Pienin i Beskidu Sądeckiego w lipcu 2008 ( pięć dni).

W sumie w tych klubowych przedsięwzięciach wzięło udział grubo ponad 100 różnych osób z Zespołu Szkół w Korczynie - uczniów i nauczycieli. Być może frekwencja mogłaby być dużo wyższa, ale główni organizatorzy nigdy nie prowadzili jakiejś rozdmuchanej agitacji na udział w wycieczkach (na zasadzie: "sens w tym, że nam potrzeba tych, co chcą i tych, co nie chcą"). Wręcz przeciwnie - to uczestnikom miało zależeć na udziale. Dlatego też Klub gromadził autentycznych miłośników gór - ludzi z charakterem i pasją.

Pozwolę sobie wymienić tu tylko kilku z nich - tych najbardziej aktywnych.

  • Bogusław Bargieł (rocznik 1983). Boguś z wielkim zapałem nadal działa w górach. Jest wziętym Przewodnikiem Beskidzkim, Przodownikiem Turystyki Górskiej, penetruje różne góry Europy (czasami dość egzotyczne), wygłasza rozmaite prelekcje na tematy górskie, wspina się, uprawia kolarstwo górskie - słowem: stał się prawdziwym człowiekiem gór!
  • Paweł Mola, Tomasz Winiarski (1985) - prekursorzy działań klubowych.
  • Jakub Belczyk (1986), który był uczestnikiem kilku dłuższych wypraw i odznaczył się niezwykłym hartem ducha.
  • Szymon Tokarz (1986) - bodaj najbardziej aktywny, wspaniały kompan wielu wypraw i wycieczek. To on zdobył dla Klubu szczyt Rysów.
  • Ewa Paradysz (1987) - najdzielniejsza z dzielnych!
  • Piotr Such (1994), Maciej Jakubik (1985, drugi po Szymku Tokarzu w aktywności klubowej). Obaj byli na wyprawach w Bieszczady i Pieniny.
  • Ewa Gierlach, Ludwik Mikulski, Bartłomiej Półchłopek, Paweł Szerszeń (1995) - weterani OMTTków.
  • Przemysław Urbanek - był m.in. na wyprawie "pienińskiej".
  • Szymon Winiarski (1998) najmłodszy i nadal z nami wędruje już "pozaklubowo".

Udzielali się również starsi: organizatorzy i opiekunowie wycieczek. Byli to m.in.: Anna Trzemżalska, Magdalena Trzemżalska, Marcin Mikołajczyk i Maciej Trzemżalski.

Dlaczego Klub się rozsypał? Być może przygasł nieco "żar"?.... Tego typu działalności klubowej w szkole przeszkadza najbardziej duża rotacyjność: ledwie zdążyliśmy się poznać, zaufać sobie, zaprzyjaźnić nawet? już uczeń kończy szkołę? Dwa, trzy lata wspólnego wędrowania, to o wiele za krótko. Znów pasuje szukać następców: Szymka, Bogusia, Maćka? a to nie takie łatwe, a z biegiem lat wręcz coraz trudniejsze.

Postanowiliśmy zatem odtąd działać mniej formalnie, co nie znaczy mniej aktywnie.